14 lutego 2011

Very cherry

Co prawda 14 luty już prawie za nami, to jednak poniższy komplet biżuterii pozostaje jeszcze mocno w klimacie walentynkowym, i to nie tylko z powodu koloru czerwonego. Powstał o 2 w nocy dzięki fantastycznej współpracy małżeńskiej ;) przy nieoczekiwanie trudnej akcji przewlekania sznurków przez koraliki i okazał się bardzo przyjemnym początkiem dnia. W nowym naszyjniku od razu milej się pracuje!


W planach kolejne komplety, a tymczasem zapraszam na very cherry macchiato, walentynkowe best of the best Coffee Heaven. Próbowaliście już?


Brak komentarzy: